środa, 16 listopada 2011

Małopolska na każdy sezon

Małopolska dobra na każdy sezon

Autorem artykułu jest papaj



Sezon narciarski tuż tuż. Pasjonaci sportów zimowych wiedzą, że ten czas najlepiej spędzać w górach, gdzie ośnieżone stoki, grzane piwo i oscypki z grilla tworzą bardzo specyficzny klimat, a ponadto mogą umilić mroźne weekendy.

Z całą pewnością lepiej spędzić ten czas na nartach w górach, niż w mieście. Zima w mieście zdecydowanie nie należy do przyjemnych, gdyż brudny, roztapiający się śnieg nie przywodzi na myśl miłych skojarzeń. Kiedy marzy się nam wypoczynek, Małopolska o każdej porze roku może zaoferować ciekawe formy spędzania czasu. W sezonie wiosenno – letnim możemy wylegiwać się na zielonych łąkach, wędrować po górskich szlakach, uprawiać wspinaczkę, jeździć na rowerze, wybrać się na spływ Dunajcem, spacerować po lasach i robić tysiące innych rzeczy. Jesienią przepiękne krajobrazy także zachęcają do wycieczek, zbierania grzybów, czy odwiedzania licznych zabytków. Na szczególną uwagę zasługuje Szlak Architektury Drewnianej wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, czy Szlak Orlich Gniazd, pełen zamków i warowni. Zimą rozgrzać się można nie tylko zjeżdżając ze stoku z zawrotną szybkością, ale także pływając w gorących basenach na Podhalu.

Trzeba podkreślić, że dobrze rozwinęła się tu infrastruktura turystyczna. Wspomniane już szlaki, zarówno piesze jak i rowerowe, są na ogół dobrze oznakowane. Kolejną zaletą jest fakt zróżnicowanej oferty noclegowej. Ostatnimi czasy bardzo modna stała się agroturystyka, Małopolska bez wątpienia może pochwalić się dużą ilością gospodarstw agroturystycznych oferujących rozmaite atrakcje. Co ciekawe pojawiły się już nawet „szlaki agroturystyczne”, takie jak choćby Małopolska Pachnąca Ziołami. Wiele z pensjonatów dostosowało swoją ofertę do potrzeb najmłodszych turystów.

Oczywiście miłośnicy górskich wycieczek, często narzekają na drogie parkingi, opłaty za wstęp na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego, wszechobecne sklepiki z pamiątkami. W ich mniemaniu rozwój niektórych regionów niekoniecznie jest pozytywem. Oni poszukują miejsc bardziej dzikich, nieskarzonych jeszcze przez człowieka. Oczywiście takie miejsca są, aczkolwiek ich odnalezienie nie jest tak proste i dobrze. Gdyż kto będzie chciał, z pewnością trafi w takie miejsce. Ale myślę, że zdecydowana większość turystów właśnie liczy na sklepy z pamiątkami i dla nich jest to chyba największa atrakcja. Każda sytuacja ma dwie strony medalu i tak jest w tym przypadku. Mieszkańcy tych regionów cieszą się z postępu, rozwoju, ale są tez osoby, które nie są sympatykami takiej sytuacji.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

mazury

5 powodów, dla których warto wynająć łódź na Mazurach

Autorem artykułu jest Karol Stopka



Powodów jest wiele. Pięć wydaje się najważniejszych. O co chodzi? O wyprawę przez mazurskie jeziora i argumenty opowiadające za takim wyborem, a nie innym.

Na początek trzeba znaleźć odpowiedni wynajem łodzi na Mazurach. A potem można płynąć. Chociaż w rzeczywistości wszystko poprzedza jeszcze proces decyzyjny. Żeby się zdecydować, trzeba mieć argumenty za (przeciw też, ale tych niech szuka ktoś inny).

1. Bo Mazury to bardzo ładne miejsce

mazuryWprawdzie w konkursie na cud natury wygrały inne miejsca, jednak Mazury są regionem, w którym malownicze krajobrazy konkurują z zabytkami architektury i naprawdę trudno ocenić, kto w tej rywalizacji jest górą.

Prosty przykład: zamki krzyżackie. Każdy inny, wszystkie zbudowane według podobnych założeń. Malownicze, monumentalne, przywołujące na myśl zamierzchłą historię. Albo wiadukty w Stańczykach, które mogą kojarzyć się z rzymskimi akweduktami.

No i jeziora, których jest w sumie ponad cztery tysiące. Wśród nich małe i duże. Większość można zobaczyć wykorzystując wynajem łodzi na Mazurach. Czyli w sposób prosty i ciekawy.

2. Bo żeglując można przemieszczać się ciekawiej niż samochodem

To właśnie sposób przemieszczania się po Mazurach może być tym, co przechyli szalę na ich korzyść. Wystarczy znaleźć odpowiedni wynajem łodzi na Mazurach i już można żeglować (o ile ktoś ma patent).

Taki sposób podróżowania jest znacznie ciekawszy niż przemieszczanie się samochodem. Po pierwsze dlatego, że drogi w dzisiejszych czasach coraz częściej prowadzą wprost z punktu a do punktu b. Po drugie, ponieważ z szosy zobaczyć można jedynie wycinek okolicy. Kto żegluje, ten widzi znacznie więcej. No i samo żeglowanie jest ciekawsze.

3. Bo można zobaczyć miejsca, które leżą daleko od szosy

Wspomniane wcześniej zamki, ale także jeziora to miejsca, które leżą w sporym oddaleniu od głównych szlaków samochodowych. Do wielu można jednak dotrzeć inną drogą – wodną. To dlatego wynajem łodzi na Mazurach wydaje się ciekawym pomysłem.

Zamiast pędzić ze wszystkimi utartymi szlakami, wybrać własny kurs, który będzie zależał tylko od pomyślnych wiatrów. To tym ważniejsze, że z wody wszystko wygląda inaczej. A wiele ciekawych miejsc na Mazurach powstało właśnie na użytek szlaków wodnych. Można do nich dotrzeć od strony lądu, ale znacznie ciekawsze wrażenia czekają na tych, którzy do nich podpłyną.

4. Bo to wakacje aktywne

Na łodzi trzeba coś robić. Zajmować się olinowaniem, stawiać lub zwijać żagle – jednym słowem być w ruchu. I o to chodzi. Leżenie na plaży to tak naprawdę żaden wypoczynek. Żeby uwolnić się od stresu i nudy codziennego dnia trzeba wypoczynku aktywnego. Takiego, jaki można znaleźć min. na łódce.

Ktoś może powiedzieć – to samo będę miał, gdy pojeżdżę na rowerze. Być może. Jednak aktywność na łódce jest mniej monotonna i związana z samą istotną pobytu na Mazurach. Jest jej integralną częścią, przez co wydaje się bardziej atrakcyjna.

5. Bo czemu niby nie spróbować?

No właśnie? Dlaczego by nie spróbować? Zamiast po raz piąty z rzędu jechać na plażę do Egiptu można przetrzeć inne szlaki. Wykorzystać wakacje do tego, do czego są stworzone – do poznawania nowych miejsc. Jedyne co można stracić to kilka dni i parę złotych.

---

Wynajem łodzi i wypożyczalnia kamperów.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 23 października 2011

wyprawa w góry

Wyprawa w góry – co zabrać?

Autorem artykułu jest M.B.



Turystyka górska ma swoich zwolenników od dawna. Wędrowanie po górach nie tylko wpływa na kondycję, ale również pozwala na podziwianie widoków, czy poznawanie nowych miejsc.

Wybierając się w góry warto wiedzieć, jak się przygotować i co zabrać, aby uniknąć przykrych niespodzianek.

Zarówno początkujący, jak i wytrawni turyści powinni pamiętać o kilku kwestiach podstawowych. Pierwszą z nich jest obuwie. Góry to teren trudny, niezależnie od ich wysokości – różni się diametralnie od tego, po czym przychodzi nam stąpać na co dzień. Idealne będą więc buty o twardej podeszwie, co pozwoli na wygodne, a zarazem swobodne wędrowanie bez otarć, czy kontuzji. Należy jednak pamiętać, że nie może to być dopiero co kupione obuwie. Jeśli decydujemy się na trekkingowe, które ma twardą, choć elastyczną podeszwę i wykonane jest z tworzywa, które umożliwia wygodne przemieszczanie się, musimy je rozchodzić, najlepiej jeszcze kilka tygodni przed wyjazdem.

Jeśli już jesteśmy w kwestii butów, to równie ważne są skarpetki. Zwykle sprawdza się rozwiązanie – cienka, bawełniana skarpetka i na nią gruba, wełniana lub z materiału, który oddycha. Dlaczego tak, nawet, kiedy jest już ciepło? Żeby stopa idealnie trzymała się buta. Dobrze dobrane skarpetki sprawią, że nie nabawimy się pęcherzy, czy otarć.

Wybierając się w góry musimy pamiętać również o zabraniu kurtki przeciwdeszczowej i ciepłego swetra. Pogoda w wyższych partiach zmienia się z minuty na minutę – nawet jeśli, kiedy wychodzimy świeci słońce, za godzinę może nas spotkać ulewa.

Góry powinny się kojarzyć z bezpieczeństwem. Mniej doświadczeni turyści, którym wydaje się już, że doskonale znają teren, po którym będą wędrować, bo robią to nie pierwszy raz, często po macoszemu traktują mapy turystyczne. Podobnie, jak z pogodą, pamięć ludzka jest zawodna – coś może się pomylić, coś zmienić. Mapa i wskazówki w postaci szlaków pozwolą na bezpieczne dotarcie do celu, który sobie założyliśmy – nie ma wręcz mowy o zabłądzeniu, czy spędzeniu nocy w lesie.

Góry są niebezpieczne, nawet, jeśli wydają się bardzo łagodne. Kuszą swym pięknem, tym bardziej ważne jest odpowiednie przygotowanie. Te kilka wskazówek pozwoli na odświeżenie pamięci tym, którzy zapomnieli, jak się po górach wędruje, a tym, którzy się w nie wybierają pozwoli zweryfikować to, czego jeszcze nie zabrali do swoich turystycznych plecaków.

---

M.B.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 21 października 2011

Rzym

Rzym - co powinieneś wiedzieć przed wyjazdem do Wiecznego Miasta

Autorem artykułu jest Agata Nowak



Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu… Ktokolwiek tu przyjedzie, będzie musiał tu wrócić. I to nie z powodu monety wrzuconej do Fontanny di Trevi, ale z tęsknoty, gdyż Rzym jest miastem magicznym, pełnym cudów…

Fontanna di Trevi

Żeby być pewnym powrotu do Rzymu turyści wrzucają monety do Fontanny di Trevi, najsłynniejszej fontanny na świecie. Światową sławę zawdzięcza nie tylko tej tradycji, ale i Anicie Ekelberg, a dokładnie jej nocnej kąpieli w jednej ze scen La Dolce Vita Federica Felliniego.

Via Appia

Z mniej znanych miejsc warto zobaczyć Via Appia (najstarszą drogą Rzymu) i kościółek Quo Vadis. Według podań to właśnie tu uciekającemu z Rzymu Piotrowi ukazał się Jezus. W Kościele ufundowano popiersie Henryka Sienkiewicza. Znajduje się tam również ikona Giotta. Warto też odwiedzić romański Kościół St. Agnes, przy którym znajdują się słynne Usta Prawdy. W czasach ciemnego średniowiecza nie były one bardzo lubiane, ponieważ stanowiły ostrzeżenie dla kobiet podejrzanych o niewierność. Straszono je, że jeśli zdradziły swego męża i nie powiedzą prawdy, po włożeniu ręki do ust - zostanie ona odcięta przez Boga.

Ceny

Rzym to jedno z najdroższych miast na świecie. Większość artykułów jest droga, a wyjątkiem jest woda. Bardzo smaczna i krystalicznie czysta woda pita płynie z każdej z ponad 2500 fontanienek, 1500 z nich to małe dzieła sztuki. Ich nazwa „Nasoni” (Nosale), wzięła się od kształtu wystającej metalowej części, przypominającej nos. Po raz pierwszy zainstalowano je w 1874 roku.

Muzea

W Rzymie znajdziemy wiele muzeów, ale jest tu także Muzeum Dusz Czyśćcowych. Jego założycielem był ojciec Victor Jouet. Gromadzi on w jednym z kościołów pochodzące z całej Europy eksponaty wraz opisami wydarzeń, w których miały brać udział dusze umarłych. Należą do nich m.in. odciski palców i dłoni osób zmarłych wypalone na książkach i fragmentach tkanin.

Czy wiesz, że..?

Słynne Koloseum otwarto w 80 roku n.e. Podczas popularnych wśród mieszkańców starożytnego Rzymu igrzysk zabito na arenie ponad milion osób i ok. pół miliona zwierząt.

Rzym już w pierwszym wieku naszej ery liczył 1,5 miliona mieszkańców i aż do XIX wieku był największym miastem świata.

---

Więcej informacji o Rzymie znaleźć można w Ciekawostkach o Wiecznym Mieście na portalu Tanie-Loty.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

cuda natury

Cuda Natury

Autorem artykułu jest Janek Kos



Przed wiekami spisano listę 7 cudów świata starożytnego stworzonych przez człowieka, z wyjątkiem Piramidy Cheopsa, żadnemu nie udało im się przetrwać do dzisiejszych czasów. Możemy za to podziwiać niebywałe dzieła natury, istniejące w niemal nienaruszonym stanie od setek, tysięcy lat.

Przed wiekami spisano listę 7 cudów świata starożytnego stworzonych przez człowieka, z wyjątkiem Piramidy Cheopsa, żadnemu nie udało im się przetrwać do dzisiejszych czasów. Możemy za to podziwiać niebywałe dzieła natury, istniejące w niemal nienaruszonym stanie od setek, tysięcy lat.

zapodajJednym z nich jest Wielki Kanion w USA. Jest to monumentalny dar natury -dzieło rzeki Kolorado. Ma ok. 440 km długości i sięga nawet 1,6 km w głąb powierzchni ziemi.
Szacuje się, że Kanion powstał ok. 10 mln lat temu. Przez wieki rzeka pokonywała przeszkody, rzeźbiła i odsłaniała skały. Dzięki temu możemy podziwiać pełny przekrój geologiczny. Są widoczne skamieniałości, pierwotne glony, muszle a nawet szczątki dinozaurów. Każda z wielu warstw skalnych odznacza się innym odcieniem, co w sumie daję niepowtarzalny efekt i robi ogromne wrażenie na zwiedzających kanion turystach. Do ich dyspozycji w 2007 roku oddano platformę widokową Skywalk, nazywana najwyższym balkonem na świecie- mieści się 1219 metrów nad ziemią. Równie duże emocje jak Wielki Kanion w USA, w Europie wzbudza Etna- czynny wulkan na Sycylii. Z jego krateru wydobywają się gazy i pary, a podczas erupcji prawdziwe bomby wulkaniczne. Wulkanolodzy twierdzą, że Etna staje się coraz groźniejsza i może w przyszłości nas zaskakiwać. Ostatnią aktywność przejawiała w 2001 roku. Wtedy to lawa wypływającą z krateru spaliła jedną ze stacji kolejki linowej i spowodowała szkody w kompleksie turystycznym, usytuowanym na stoku wulkanu. Nie odstrasza to jednak licznie przybywających turystów.

zapodajKolejny niezwykły dar natury to Wielka Rafa Koralowa, znajdująca się u wybrzeży Australii. Jest największa na naszej planecie struktura wytworzona przez organizmy żywe, widoczna z przestrzeni kosmicznej. Rozciąga się przez ok. 2000 kilometrów w rejonie północnego stanu Australii- Queenslandu. Jej całkowita powierzchnia wynosi ok. 350 kilometrów kwadratowych. Białą część rafy tworzą nieżyjące polipy, z kolei różne gatunki koralowców nadają jej niezliczoną ilość intensywnych barw w wielu odcieniach. Nie w każdych warunkach możliwe jest wytworzenie się rafy. Mogą one istnieć jedynie na płytkich, dostatecznie przejrzystych wodach. Temperatura nie może być niższa niż 21° C, a na dnie musi znajdować się skaliste podłoże. Kształt i barwa koralowców są zróżnicowane: różowe, błękitne, żółte, zielone, przypominają wachlarze, kopuły, kwiaty. W ostatnich latach odkryto, ze rafie koralowej zagraża jedna z rozgwiazd-korona cierniowa, która żywi się żywymi koralami. Do tej pory zajęła około jedna trzecią rafy. Obecnie trwają najintensywniejsze w dziejach Australii badania naukowe nad zwierzętami morskimi żyjącymi w tym rejonie. Z roku na rok rośnie liczba turystów, chcących na własne oczy zobaczyć to niezwykła dzieło koralowców. Każdego dnia dziesiątki, jeśli nie setki nurków schodzi pod powierzchnię wody. Na całej naszej planecie jest mnóstwo zachwycających cudów natury: łańcuchy górskie i wyżyny, morza, jeziora, rzeki,wodospady, doliny, pustynie czy gejzery. Na każdym kontynencie, a nawet w każdym kraju udałoby się odnaleźć niepowtarzalne, wyrzeźbione przez siły przyrody dzieła.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 20 października 2011

wyjazdy zimą

Wyjazdy zimą

Autorem artykułu jest h3kpl



Największe natężenie wyjazdów biura podróży notują w lipcu i sierpniu, jednak coraz więcej klientów decyduje się na spędzenie urlopu w ciepłych krajach, gdy u nas panuje zimowa aura. Czy rzeczywiście warto zmienić przyzwyczajenia i planować gorący urlop zimą?

Urlop zimową porą niekoniecznie musi oznaczać białe szaleństwo na nartach czy desce w popularnym kurorcie w Austrii lub we Włoszech. Dla tych, którzy nie zdążyli bądź też nie mogli skorzystać z bogatej oferty wyjazdów letnich w okresie wakacyjnym, biura podróży proponują gorące destynacje w zaskakująco niskich cenach. Wprawdzie szeroka gama kierunków wakacyjnych takich jak: Grecja i wyspy greckie, Hiszpania, Bułgaria czy Turcja obowiązuje do października włącznie, więc w listopadzie wybór jest z pewnością mniejszy niż w wakacje, natomiast kierunki jakie w okresie zimowym możemy zwiedzić są nie mniej atrakcyjne: nurkowanie lub windsurfing w Egipcie, w którym w lipcu czy sierpniu ciężko jednak znieść 40 stopniowe upały, złote, i już raczej puste plaże bardzo taniej w tym okresie Tunezji, czy też kierunki bardziej egzotyczne takie jak Wyspy Kanaryjskie, Cypr, czy Maroko, które w sezonie letnim kosztują aż dwa razy więcej.

Wyjazd na urlop zimowa porą to spora oszczędność dla naszego budżetu, wyjazdy w tym okresie są bowiem aż 50% tańsze niż w sezonie letnim i tak najtańsza jest Tunezja, za tygodniowy pobyt w 4 gwiazdkowym hotelu z wyżywieniem 2xdziennie zapłacimy ok. 1200 zł, niewiele więcej wyjdzie pobyt na Cyprze czy w Egipcie, najdroższe są oferty na Wyspy kanaryjskie i do Maroka - ok 1600 zł, hotel 3gwiazdkowy z wyżywieniem 2 razy dziennie.

Warto więc następnym razem rozważyć wybór wyjazdu do Tunezji czy Egiptu zimą zamiast w czasie wakacyjnego szczytu.

---

egipt zimą z krakowa


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 18 października 2011

Val Gardena - Alpy

Val Gardena, czyli czas na narty

Autorem artykułu jest Konrad Koniarz



Jeśli wciąż zastanawiasz się, gdzie spędzić swój zimowy urlop na nartach, to wybór jest prosty – Alpy. Zapytasz pewnie „a gdzie dokładnie?” Możliwości jest wiele i zapewne znajdziesz coś dla siebie. Jednak my zachęcamy do odwiedzenia Włoch. Poniżej nasza relacja z Val Gardeny.

Czego życzy się narciarzom/snowbordzistom? Oczywiście min. 2 metrów śniegu pod nartą oraz nierozjeżdżonego i niezatłoczonego stoku. To oczywiście plan minimum, bo każdy, kto opanował choćby w stopniu podstawowym sztukę jazdy na nartach/desce, zapewne życzy sobie również długich, malowniczo położonych tras o różnym stopniu zaawansowania. A po białym szaleństwie możliwości odpoczynku w uroczych górskich miejscowościach. My znaleźliśmy takie miejsce. Położony w północnej części Włoch a zarazem we wschodniej części Alp region Val Gardena, co roku przyciąga tysiące turystów-narciarzy. Znajdziesz tam wiele kilometrów bardzo dobrze przygotowanych nartostrad oraz niezliczone krajobrazy zapierające dech w piersi. Ale po kolei. Najpierw kilka niezbędnych informacji.

Val Gardena

Jak dojechać?

Z Polski do Val Gardeny autem można jechać na dwa sposoby (zakładając, że jedziesz z Warszawy) : Polska (autostrada A2) – Niemcy – Austria – Włochy lub Polska („gierkówka”) Czechy – Austria – Włochy. Każda z tych dróg ma swoje plusy i minusy. Generalnie, przyjmując, że wybierzesz drogę przez Czechy, do przebycia będziesz mieć mniej więcej 1300km. Trasa wiedzie przez płatne autostrady w Czechach i Austrii, zatem należy pamiętać o wykupieniu winiet. Można to zrobić przed wyjazdem (np. w którymś z punktów PZM) lub na którejś ze stacji benzynowych, przed przekroczeniem granicy z Czechami. Kiedy już będziesz mieć ten obowiązek za sobą, rozsiądź się wygodnie za kierownicą i mknij przed siebie. Od polskiej granicy bowiem, w większości, napotkasz autostrady lub drogi ekspresowe. Po ostatnich podwyżkach cen paliwa w Polsce, ceny za granicą nas nie zaskoczą. Dla przykładu w Austrii obecnie cena 1 litra benzyny bezołowiowej 95-cio oktanowej (10.2011r.) to wydatek – w przeliczeniu – 6,21zł. Poniżej link do strony, gdzie sprawdzisz aktualne ceny:

http://www.e-petrol.pl/index.php/notowania/rynki-zagraniczne/stacje-paliw-europa

Zakwaterowanie

Zdecydowanie polecamy skrzyknąć kilkoro znajomych i wybrać się do Val Gardeny w 6-8 osób. Planując bowiem wynajęcie domku we Włoszech, najlepiej rozdzielać koszty na więcej osób. Przykładowy koszt zakwaterowania dla 8 osób na tydzień wynosi około 1 tys. Euro. W tej cenie zazwyczaj dostaniemy do dyspozycji oddzielną cześć domku (bądź cały), z w pełni wyposażoną kuchnią, pozwalającą przygotować sobie posiłki. A gdzie wynająć domek? W samej Val Gardenie znajdziesz kilka miejscowości, które warte są rozważenia. Jednak my polecamy Ortisei (St. Ulrich), Santa Cristina lub Selva Gardena. Decydując się na którąś z nich, „pod ręką” będziesz mieć kolejki wprost na szczyty pobliskich gór. Klimat tych miejscowości jest bardzo podobny i trudno szczególnie polecać którąś z nich. Którąkolwiek byś nie wybrał, na pewno się nie zawiedziesz.

Komunikacja

Na miejscu można poruszać się komunikacją miejską (specjalną dla narciarzy), jednak polecamy własny środek transportu. Val Gardena jest dosyć rozległa, zatem jeśli chcemy zobaczyć większość jej uroków, warto przemieszczać się autem.

Trasy i skipassy

A zatem jesteś na miejscu. Kilka słów o przyjemniejszych stronach. Val Gardena oferuje około 177 km bardzo dobrze przygotowanych tras narciarskich, o różnym stopniu trudności, niektóre z nich są oświetlone. 52km to trasy łatwe, 105km średnie, 18km trudne. Zanim wybierzesz się na narty, warto zastanowić się nad konkretnymi trasami. Być może nie starczy Ci czasu, żeby zobaczyć je wszystkie. Większość stoków jest otwarta do godz. 17. Do dyspozycji jest ponad 80 gondoli i orczyków. Ceny skipassów ustalane są co roku. Aktualną cenę najlepiej sprawdzić na którejś ze stron internetowych, np. tu:

http://www.val-gardena.com/?artid=55&lang=eng&pagid=9

Polecane trasy

Z Ortisei bez trudu kolejką górską dostaniesz się na dwa szczyty – Seceda (2518m) oraz Monte Piz (2109m). Na obu znajdziesz sporo tras zjazdowych o różnym stopniu zaawansowania. W obu miejscach oczywiście czeka na Ciebie dobre zaplecze gastronomiczne. Na Secede możesz także dotrzeć z miejscowości Santa Cristina. Z Selvy Gardeny polecamy wjechać kolejką na szczyt Ciampinoi (2254m). Jednak prawdziwą gratką dla narciarzy jest oczywiście pokonanie Sella Rondy, czyli trasy narciarskiej otaczającej masyw górski Sella. Trasę Sella Ronda można pokonać zgodnie lub nie z ruchem wskazówek zegara. Najlepiej jednak zarezerwować sobie na to cały dzień. W zależności, którą stroną okrąża się Sellę, trzeba pokonać łącznie 36-38km. Z czego 14-15km wyciągami, resztę nartostradami.

Wrażenia z Val Gardeny są niezapomniane. Jesteśmy przekonani, że każdy narciarz będzie zadowolony z jazdy po znajdujących się tam trasach. Nie ma tu mowy o staniu w kolejce do gondoli/wyciągu czy niedosycie wynikającym z długości tras. Dodatkowo, dzięki idealnym warunkom oraz innej kulturze jazdy, ryzyko kolizji z innym narciarzem praktycznie nie występuje.

Linki

Dla niecierpliwych polecamy podglądanie aktualnej pogody poprzez kamery internetowe. Znajdziesz ich kilka w sieci. My polecamy tę:

http://www.valgardena.it/bilder/webcams/Tubla_web.htm

A tu widok na całą dolinę:

http://www.dolomitesworld.com/images/panorama_valgardena.html

Mamy nadzieję, że przekonaliśmy Cię do odwiedzenia Val Gardeny. Życzymy udanego urlopu i zachęcamy do podzielenia się z nami swoją opinią wakacyjną!

---

Konrad Koniarz | www.SprawdzoneWakacje.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Costa del Sol - Hiszpania

Costa del Sol, czyli słońce dla każdego

Autorem artykułu jest Konrad Koniarz



Hiszpania to europejski raj dla turystów. Potrzebujesz beztrosko wypocząć w promieniach słońca? A może kręci Cię zwiedzanie zabytkowych budowli? Nie ma problemu. Półwysep Iberyjski to miejsce, gdzie znajdziesz piękne plaże, miejsca godne zwiedzenia a także odkryjesz bujne życie nocne.

Costa del Sol, czyli w wolnym tłumaczeniu Wybrzeże Słońca, nie bez przyczyny zostało tak nazwane. Ciągnąca się aż po horyzont szeroka plaża naszpikowana barami i restauracjami, które w niczym nie przypominają tych znajomych chociażby z polskiego wybrzeża.

Costa del Sol

Torremolinos

Naszą wycieczkę po Andaluzji zaczynamy od miasta Torremolinos. Położone kilkanaście kilometrów od Malagi, dobrze skomunikowane z całym wybrzeżem, które posłuży za bazę wypadową do zwiedzania Costa del Sol. Torremolinos ma ok. 55 tys mieszkańców, więc znajdziesz tu sporo sklepów spożywczych oraz restauracji. Nie brak tu również hoteli. Nie bez przyczyny przewodniki turystyczne opisują Torrenolinos, jako znaczący ośrodek turystyczny Andaluzji. A skoro turyści, to plaża. Nie zawiedziesz się. Szeroka, z leżakami i parasolami (ok. 10 Euro/dzień), prysznicami oraz bardzo dobrym zapleczem gastronomicznym. W regularnie rozlokowanych, co około 100-150m, barach na plaży, możesz uraczyć się zimnym drinkiem lub przekąską (hisz.: tapas). Królują tu oczywiście Sangria oraz owoce morza. Jednak bogaty zestaw dań oraz napojów na pewno nie rozczaruje nikogo. Miejsca takie są otwarte niemal przez cały dzień, z małymi przerwami w godzinach porannych i około wczesnego popołudnia. Zazwyczaj znajdują się na „wyciągnięcie ręki” od leżaków, więc nie trzeba się bardzo wysilać. Wszystko na miejscu.

W ciągu dnia w Hiszpanii króluje zasada „Fiesta, Siesta i Maniana”. Niech Cię to nie zaskoczy. Życie, zwłaszcza na południu tego kraju, toczy się powoli. Przed południem na daremno będziesz szukał tłumów turystów czy tętniących życiem, opisywanych w przewodnikach uliczek nadmorskich z uroczymi restauracjami. W tym czasie większość tubylców śpi lub chroni się przed słońcem. Pierwszych oznak życia możesz szukać dopiero po południu. Do tego momentu tylko miejscowe koty leniwie przechadzają się po uliczkach. Jeśli znajdziesz otwartą jakąś restaurację, to zapewne będziesz w niej jedynym gościem. Sytuacja zmienia się nie do poznania wieczorem. Blisko zachodu słońca uliczki nadmorskie zapełniają się mieszkańcami oraz turystami. Wieczorami właściciele restauracji nie mogą narzekać na brak klientów. Inaczej, niż w rodzimym polskim krajobrazie, w Hiszpanii zwykło się jeść główny posiłek późnym wieczorem. Uliczki wypełniają się wówczas miejscowymi, ciekawskimi turystami oraz straganami z pamiątkami.

Benalmadena

Zdecydowanie polecamy zwiedzać wybrzeże Costa del Sol. Nieopodal Torremolinos znajdziemy kolejną miejscowość turystyczną – Benalmadena. Te dwie miejscowości są ze sobą bardzo dobrze skomunikowane. Mamy do wyboru linie autobusowe oraz linię kolejową. Jednak polecamy zrobić sobie spacer i te 3km pokonać o własnych siłach. Promenada ciągnąca się blisko plaży wieczorami zapełnia się ludźmi i zapewne nie zauważymy, kiedy kończy się Torremolinos a zaczyna Benalmadena. W przewodnikach o Benalmadenie przeczytamy, że słynie ona z pięknego portu Puerto Marina. Polecamy odwiedzić to miejsce wieczorem. Po zachodzie słońca wypełnia się ludźmi po brzegi i nie pozwala się nudzić. Restauracje, uliczni muzycy, stragany oraz piękne jachty wpływające i wypływające z portu – to wszystko znajdziecie właśnie tu. Benalmadena, w odróżnieniu od spokojnego Torremolinos, to esencja nadmorskiego gwaru.

Ronda

Costa del Sol to nie tylko plaża i restauracje. Południowa Hiszpania to słynna Andaluzja, która różni się od reszty kraju. Burzliwa historia tego regionu wyraźnie odcisnęła swoje piętno i do dziś znajdziemy tam symbole i budowle rodem z krajów arabskich. Ale Hiszpania to także kraj corridy, która stanowi wręcz dumę narodową Hiszpanii. Jeśli chcesz poczuć ten klimat, polecamy w pierwszej kolejności odwiedzić miasteczko Ronda. Położone niespełna 40km od autostrady AP-7 (Autopista del Mediterraneo) słynne z monumentalnego kamiennego mostu (Puente Nuevo), pamiętającego zamierzchłe czasy. Miasteczko to, przedzielone wąwozem rzeki Guadalevin, pozwoli napawać się pięknymi widokami na otaczającą je okolicę. W położonym w centrum – i jednocześnie obok areny walk byków (Plaza de Toros) – punkcie informacyjnym, znajdziesz wszelkie niezbędne mapy i przewodniki. Ronda to urocze miejsce. Znajdziesz tu wiele cichych, kamiennych uliczek a także odpoczniesz w parku w cieniu potężnych drzew. Odradzamy spędzać tu cały dzień. Zobaczysz wszystko w około 2-3 godziny. Na pewno jednak polecamy uwzględnić ten punkt na swojej wakacyjnej mapie.

Jak się dostać do Rondy? Biura wycieczkowe oferują wycieczki i za ok. 60-70 Euro/os zawiozą Cię i przywiozą – wprost do hotelu. Jednak dla spragnionych przygód polecamy wypożyczenie auta i podróż na własną rękę. Koszt wypożyczenia na 1 dzień to ok. 100-150 Euro, w zależności od klasy auta. Ale również za 60 Euro również coś się znajdzie. Musimy jednak ostrzec – droga od autostrady do Rondy to tylko 40km, ale spokojnie można nazwać ją krainą 1001 zakrętów na górskich drogach.

Grenada (hisz: Granada) i Alhambra

Każdy, kto spędza wakacje na południu Hiszpanii, na pewno zastanawia się nad odwiedzeniem Grenady (hisz: Granady). Szczególnie dla turystycznej mekki tego miasta, czyli Alhambry. Ta monumentalna budowla to jedno z tych miejsc, których nie powinno się pominąć, odwiedzając półwysep Iberyjski. Kilka informacji porządkowych na początek. Na zwiedzanie należy przeznaczyć około 3-4 godziny. Alhambrę najlepiej zwiedzać w grupie oraz zdać się na przewodnika. Dlaczego? W ciągu miesięcy letnich do tego miejsca turyści, ku uciesze lokalnych władz, płyną szeroką rzeką. Żeby dostać się do Alhambry w pojedynkę, należy odstać długie godziny. Grupy, jako uprzywilejowane, zazwyczaj wpuszczane są szybciej. Jest to niepisana zasada. Zatem polecamy wycieczki zorganizowane do tego miejsca.

Kiedy już uda nam się przekroczyć bramy Alhambry, możemy cieszyć oko dobrze zachowanymi pozostałościami budowli rodem z kultury arabskiej. Liczne kompleksy ogrodowo-wodne, pozostałości świątyń i pomieszczeń mieszkalnych. To wszystko pozwoli wyobrazić sobie, jaka kultura niegdyś dominowała w tej części Europy. Z samej Alhambry roztacza się widok na okolicę. Przewodnik zapewne opowie o tym, że w czasach świetności miejsce to pełniło funkcję samowystarczalnego miasta, mogącego bronić się przed najeźdźcą przez długi czas. Po zwiedzaniu Alhambry polecamy zwiedzić Grenadę i pozwolić miastu „wciągnąć nas w grę” krętych uliczek, wypełnionym arabskimi straganami, gdzie można kupić prawie wszystko. Do dziś bowiem władze miasta z chęcią pielęgnują ten arabski pierwiastek, będący magnesem przyciągającym turystów. A kiedy już zmęczycie się wielogodzinnym zwiedzaniem, polecamy przysiąść w jednej z wielu restauracji i uraczyć się…Alhambrą. Tutejsze piwo oraz tapasy, spożywane w cieniu drzew na którymś z ryneczków na pewno dadzą wypocząć.

Hiszpania to miejsce w sam raz na letni wypoczynek. Niezależnie, które miasto nadmorskie się wybierze, na pewno znajdzie się wiele możliwości odpoczynku na plaży oraz sporo miejsc, które warto zwiedzić. Przy okazji poznając bogatą kulturę. Zachęcamy i zapraszamy do podzielenia się swoimi opiniami wakacyjnymi! Adios!

---

Konrad Koniarz | www.SprawdzoneWakacje.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Góry

Góry idealne na urlop

Autorem artykułu jest papaj



Każdy ma własny sposób na spędzanie urlopu. Niektórzy potrafią zaplanować wypoczynek już wiele miesięcy wcześniej, prześledzić najciekawsze oferty i zarezerwować wymarzony hotel. Są też tacy, którzy na wakacje wyjeżdżają spontanicznie, pakują się w pośpiechu i nie mają czasu na sprawdzenie miejsc noclegowych.

Jeśli należysz do drugiej grupy, w niektóre zakątki Polski możesz udać się bez obaw. Takim miejscem z całą pewnością jest Podhale. Już jadąc zakopianką, nie sposób nie zauważyć tabliczek „nocleg Zakopane”, trzymanych przez czekających na turystów górali. Zatrzymanie się przy takiej ofercie nic nie kosztuje, a kto wie, czy nie spełni ona Twoich oczekiwań. Gdy okaże się, że pokój odbiega od wyobrażeń, nie należy się zniechęcać. Jeśli chodzi o nocleg, Zakopane dysponuje szeroką i różnorodną ofertą.

Pierwszą z możliwości są górskie schroniska. Miejsce to odpowiednie jest dla miłośników Tatr. Dotarcie do nich wymaga odrobiny wysiłku, jednak nagrodą są piękne widoki i niepowtarzalne tatrzańskie powietrze. W sezonie letnim nie ma co liczyć na miejsce w pokoju, jeśli nie zrobiło się wcześniej rezerwacji. Można za to przespać się na podłodze w jadalni, dlatego warto zabrać ze sobą śpiwór i karimatę.

Kolejną możliwością jest nocleg w góralskiej willi. Takich miejsc nie brak w Zakopanem. Wille można nazwać małymi hotelami urządzonymi w podhalańskim stylu. Dużą zaletą tych miejsc jest ich oferta gastronomiczna, czyli regionalna kuchnia. Oczywiście możemy też zarezerwować pokój w hotelu. Oferta ta skierowana jest głównie do gości przyzwyczajonych do wysokiego standardu. Wiele z zakopiańskich hoteli dysponuje własnym salonem SPA. Możemy także wynająć apartamenty. Zakopane dysponuje zarówno niedrogimi, jak i luksusowymi apartamentami. Takie miejsce noclegowe idealne dla turystów, którzy cenią spokój i intymność. Najbardziej ekskluzywne apartamenty urządzone są w wyszukanym stylu, oferują dostęp do internetu, a nawet własną saunę. Oczywiście standardem jest wyposażenie w wszystkie sprzęty, jakie mamy w swoich domach między innymi telewizor, mikrofalówka.

Turyści mogą śmiało wybierać w bogatej bazie noclegowej w Zakopanem. Gdyby jednak nic nie okazało się zadowalające, zawsze można przenocować na drewnianej ławce przed górskim schroniskiem. Widok po obudzeniu z całą pewnością zaprze dech w piersiach. Aczkolwiek z drugiej strony jest to ryzykowny manewr, gdyż noce w górach generalnie są chłodne. Oczywiście w zimie nie ma takiej możliwości, gdyż grozi to po prostu zamarznięciem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 14 października 2011

Ile kosztują wczasy nad morzem?

Ile kosztują wczasy nad morzem?

Autorem artykułu jest katia81



Ile tak naprawdę kosztują wczasy nad polskim morzem? Czy jest prawdziwy mit, że taniej niż nad Bałtykiem jest na południu Europy? Jak porównywać obie formy spędzania letniego urlopu? Czy wogóle jest możliwa obiektywna kalkulacja i porównanie?

Wybierasz się na wczasy nad polskie morze? Nie wiesz na jakie koszty się przygotować? Zobacz dalej, te informacje powinny zobrazować Ci poziom kosztów, na jakie powinieneś się nastawić.

Jeśli idzie o noclegi nad morzem to rozsiew cenowy jest od kilkudziesięciu złotych na kempingu do kilkuset złotych w hotelu SPA. Średnio jednak statystyczny Kowalski z rodziną powinien brać pod uwagę koszt za jeden nocleg w przyzwoitym pokoju z aneksem kuchennym od 150 złotych (tutaj trzeba być ostrożnym, bo może to być niespodzianka) do 230 a nawet 320 zł. Kwatery prywatne powyżej 220 zł posiadają już konkretny standard. Tak jest jeśli chodzi o noclegi w Pobierowie, kwatery w Niechorzu, Rewalu, ale równie podobnie w Mielnie czy Łebie.

Apartamenty w nowym budownictwie na osiedlach na przykład w Kołobrzegu czy Świnoujściu to koszt od 200 zł do 330 zł w zależności od zlokalizowania i wielkości mieszkania.

Na mieszkaniu jednak wakacje się nie kończą. Mnóstwo gotówki idzie na tak zwane atrakcje, przede wszystkim dla dzieci, czyli wszelakiego rodzaju automaty do gier od 1do 2 złotych za grę, bujane rumaki, słonie, samochody, śmigłowce itp., dla nieco starszych rozrywki takie jak CymberGaj - 2 złote za pojedynczą grę pięciominutową, a na atrakcjach w wesołych miasteczkach od kilku do kilkunastu złotych za pojedynczy przejazd.

Do tego dochodzą jeszcze sklepiki i stoiska z pamiątkami znad morza, tymi badziewnymi i bardziej wykwintnymi. Masa drobnostek: od strzelających diabełków, przez bąbelki mydlane, a na małych militariach skończywszy. Pamiątki w stylu: pejzaż z bursztynów, gotowe zestawy bursztynowe do przygotowania nalewki, imitacje biżuterii, biżuteria ze srebra i bursztynowa, ceramiczne latarnie morskie i inne miniaturki kojarzące się w Pomorzem. Wszystkie te ustrojstwa w cenie od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych. Kupowanie tych gadżetów, spędzając wakacje nad morzem, zwłaszcza dla najmłodszych, kumuluje się jednak przez cały pobyt nad morzem w dość pokaźną sumę.

Jednakże obok noclegów, to wyżywienie stanowi najistotniejsze obciążenie wakacyjnego budżetu. Zaczyna się od śniadania, które można przygotować we własnym zakresie, pomimo to o wiele kosztowniej niż w domu, ponieważ podstawowe produkty spożywcze w sklepikach nadmorskich są o ok. 25-45 % droższe. Następnie wyjście na obiad - tzw domowe obiady są w cenie od 14 do 20 złotych. Za 19 zł jesteśmy w stanie już wyszukać dość konkretny obiad w jadłodajni, która specjalizuje się w obiadach domowych.

Na wieczorny posiłek do smażalni ryb, gdzie średnio rybka kosztuje od czterech złotych za flądrę, przez 5-7 zł za morszczuka, mintaja, halibuta, dorsza czy kargulenę do znacznie bardziej szlachetnych za nawet 9zł za 100 gram. Do tego surówki - 5 złotych za małą porcję i piwko od 5 do nawet 8 zł za lany kufel.
W międzyczasie z pewnością zechcemy zdegustować jakiś deser lub conajmniej lody. Te, w cenie 2-2,50 złotych za gałeczkę, znajdziemy na niemal każdym rogu w każdej miejscowości. Na deser trzeba się wybrać do kawiarni lub większej lodziarni gdzie za gofra zapłacimy od czterech do jedenastu złotych, a za puchar lodowy od 10 do 18 zł.

Zatem statystyczna polska rodzina, aby na wakacjach egzystować bez jakiegoś silnego ściskania pasa, żeby nie odmawiać swoim latoroślom wszystkiego na niemal każdym kroku i aby spać w przyzwoitych warunkach, czyli aby stosunkowo komfortowo odpoczywać, potrzebuje od 400 od 450 złotych dziennie bez specjalnych szaleństw.

Czy to sporo czy niewiele? No cóż, wymarzone wakacje nad morzem kosztują i są zazwyczaj tylko raz w roku. Trzeba porównać jak jest w innych krajach, jednak relacje urlopowiczów powracających z urlopu we Włoszech czy Grecji, historie, że tam jest znacznie taniej, powinno się brać z przymrużeniem oka, a w pierwszej kolejności należy spytać - ile w bagażniku było pożywienia i piwa kupionego w Polsce i ile czasu urlopowicz na błogich wakacjach na południu Europy przeznaczył na pichcenie i mycie garnków po obiedzie…?

---

Pobierowo Noclegi


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jedziesz na zagraniczne wakacje?

Jedziesz na zagraniczne wakacje ? Wymień walutę w internecie.

Autorem artykułu jest Lukasz



Wybierasz się na zagraniczne wojaże ? Złotówka tam jest nic nie warta. Wymień walutę szybko, bezpiecznie i korzystnie - przez internet. Wyjeżdzasz na zagraniczne wakacje i gdzie kupisz walutę? Możesz kupić w banku po średnim kursie NBP albo w kantorze. Sprawdź jednak po jakim kursie ją kupisz i czy Ci się to opłaca.

Nowością na polskim rynku internetowym są kantory online. Na dzień dzisiejszy jest kilka serwisów oferujących usługi sprzedaży waluty w internecie. Jedne lepsze, drugie gorsze.

Zasada działania niektórych z nich polega na zasileniu swojego konta np. złotówkami, gdy pieniądze zostaną zaksięgowane można zrobić zlecenie kupna innej waluty. Gdy wrócisz z wakacji i zostaną Ci zagraniczne pieniądze możesz zrobić to samo.

Do tego typu operacji potrzebujemy konta złotówkowego i walutowego aby nie płacić za dużych prowizji albo przewalutowania. W przypadku przewalutowania wymiana pieniędzy w kantorach online nie ma sensu.

Użytkownicy składają zlecenia i sami decydują po jakim kursie chcą kupić lub sprzedać. Serwisy pobierają prowizję od transakcji jednak w porównaniu do tzw spreadów w banku lub różnic w kantorze wymiana w internecie jest o wiele bardziej opłacalna.

Co oszczędzasz? Pieniądze ale również czas. Nie musisz biegać po mieście z większą ilością gotówki. Wszystkie operacje robisz online.

Kantory online możesz potraktować również jako inwestowanie. Ludzie zarabiają na kupnie i sprzedaży walut. Jeśli kupisz tanio a później sprzedaż drogo możesz zarobić sporo pieniędzy. Ryzyko jednak należy do Ciebie. W dzisiejszych zawirowaniach w gospodarkach jedni tracą, drudzy zarabiają.

Dzięki oszczędnościom na różnicach walutowych lub spreadach bankowych masz więcej pieniędzy, które możesz wydać na swoich wymarzonych zagranicznych wakacjach:)

---

Przeczytaj więcej na temat wymiany walut przez internet na stronie http://www.spisturystyczny.pl/jak-kupic-walute-przez-internet

Łukasz Dziadosz - SpisTurystyczny.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Chorwacja

Wyspy na Chorwacji - opisy i atrakcje - Krk, Cres, Hvar, Brac, Pag

Autorem artykułu jest CreSEO



Chorwacja jest krajem posiadającym unikalne na skale światową usytuowanie wysp. Chorwackie wyspy są tworami podłużnymi ustawionymi równolegle do wybrzeża.


chorwacja
Wyspy na Chorwacji
chorwacja

Kraj ten posiada 1185 wysp i wysepek. Według dostępnych informacji zamieszkanych jest 66 wysp. Największe wyspy Chorwacji to:

• Krk- 405km2
• Cres – 405km2
• Brać-349 km2
• Hvar-299km2
• Pag- 284km2
• Korcula-276 km2

Atrakcje turystyczne wysp

90px-The_Blue_Grotto%2C_Bisevo_Island%2C_CroatiaWyspy chorwackie są jednym z ulubionych miejsc europejskich urlopowiczów. Zapewniają piaszczyste znakomicie utrzymane plaże. Woda w przybrzeżnych wodach zachowuje swoją barw i przejrzystość nawet w szczytowym okresie sezonu turystycznego. To właśnie na wyspie Brać znajduję się najbardziej znana w śród osób wypoczywających plaża Złoty Róg. Co roku przyciąga ona na wyspę rzesze turystów spragnionych wypoczynku w komfortowych warunkach. Propozycją dla turystów, którzy liczą na coś poza opalaniem i kąpielą jest wycieczka na wyspę Hvar. Dzięki oddaleniu od stałego lądu na wyspie nie występują zanieczyszczenia przemysłowe oraz kłopoty z spalinami i zanieczyszczeniem środowiska przez ruch samochodów. Na wyspie znajdziemy unikalne pola lawendowe oraz stare drzewa oliwne. W jednej z licznych przydomowych restauracji będziemy mieli możliwość skosztowania specjałów regionalnej kuchni i zostaniemy poczęstowani miejscowym winem, które w niczym nie ustępuje najbardziej znanym francuskim produktom.

Pag-Wyspa zapomniana przez turystów

120px-Croatia-Ferry Szczególna wyspą jest Pag. Większość krajobrazu wyspy tworzą skały. Pag jest miejscem z najsłabiej rozwiniętą turystyką, dlatego osoby poszukujące spokoju i chcące uciec od tłumów turystów powinny zdecydować się właśnie na tą specyficzną wyspę. Na wyspie produkuje się cenione wino oraz ser kozi, który po kąpieli pieli w oleju oliwkowym uznawany jest w Chorwacji za niezwykły przysmak.

Centrum turystyczne – Korčula

KorculaWyspa Korčula stanowi całkowite przeciwstawieństwo rejonu Pag. Wyspa słynie z niezliczonych uroczych plaż. Turyści mają do dyspozycji nie tylko luksusowe hotele, lecz również domy wczasowe. Wyspa oferuje możliwość zwiedzania zarówno całych starożytnych osad jak i pojedynczych rezydencji budowanych na wyspie już w czasach cesarzy rzymskich. Miejsce to przyciąga nieustannie turystów ze wszystkich zakątków świata.

---

Sebastian Jągowski - Prawa do artykułu należą do Chorwacja Wczasy.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Noclegi na plusie

Noclegi na plusie

Autorem artykułu jest Ulryk Wilk


Spośród różnych obiektów turystycznych najwięcej przybywa hoteli. Z kolei największy ubytek notują pola biwakowe. Dlaczego? Bo zmienia się sposób uprawiania turystyki.
W roku 2010 było w Polsce o ponad trzy procent więcej obiektów zbiorowego zakwaterowania niż w roku 2009. Jak przetłumaczyć to zdanie (wprost z biuletynów GUS) na język zrozumiały? Chodzi o to, że mamy więcej kwater turystycznych. Przede wszystkim w miejscowościach takich, jak Zakopane, Jastarnia czy Świnoujście. Noclegi pojawiają się w obiektach różnego typu, ale przede wszystkim w hotelach.

W górę hotele i pensjonaty, w dół kempingi

W ich przypadku wzrost sięgnął prawie 10 proc. W przeliczeniu oznacza to, że ich liczba zwiększyła się o ponad 160. W miastach turystycznych, do których zaliczyć można na przykład Władysławowo, Sopot czy Świnoujście noclegi zaczynają być oferowane w coraz wyższym standardzie. Świadczy o tym także inny trend.

Okazuje się bowiem, że przy jednoczesnym dynamicznym wzroście liczby hoteli spada liczba tańszych obiektów zakwaterowania. Noclegi na kempingach czy polach biwakowych oferuje nawet o ponad 10 proc. mniej obiektów niż rok wcześniej.

Mniej jest też domów wycieczkowych czy schronisk. Więcej z kolei moteli, pensjonatów czy ośrodków wypoczynkowo-szkoleniowych.

To wszystko przez pieniądze

O czym to świadczy? Przede wszystkim o zmianie zwyczajów turystycznych i rosnących wymaganiach osób odwiedzających popularne kurorty typu Kołobrzeg czy Świnoujście. Noclegi muszą być bardziej komfortowe, kwatery lepiej wyposażone, a ośrodki znajdować się w ciekawszych miejscach.

Jeszcze dziesięć lat temu w krajobrazie turystycznym dominowały pola namiotowe i kempingi. Tego rodzaju noclegi były przede wszystkim tanie. W miarę wzrostu zamożności, zaczęto jednak przykładać większą wagę do jakości kwater. Stąd rosnąca popularność hoteli i pensjonatów.

Warto także dodać, że taka zmiana związana jest z większą ilością nowych inwestycji w nadmorskich miejscowościach. Zarówno Kołobrzeg, jak i Świnoujście czy Władysławowo są świadkami powstawania kolejnych budynków nastawionych na turystów z głębi kraju. Tego rodzaju inwestycje mają być sposobem na lokowanie oszczędności dla zamożnych ludzi z Warszawy i innych metropolii. A jako takie muszą być budowane na wyższym niż dotychczas poziomie.

A może to wina Niemców?

Trzeba też dodać, że zwiększanie liczby hoteli i powolny upadek pól namiotowych może być związany z przyjazdami turystów zagranicznych. Tylko w maju 2011 roku przyjechało ich do Polski o 50 tys. więcej niż rok wcześniej w tym samym miesiącu. W lipcu poprzedniego roku polskie kurorty odwiedziło prawie 1,3 mln osób. Szacuje się, że w tym roku może być ich jeszcze więcej. Grupą, która dominuje są Niemcy i – ogólnie – mieszkańcy krajów sąsiednich.

Turyści z zagranicy oczekują od kwater wyższej jakości niż jeszcze niedawno oferowały tradycyjne polskie noclegi. Pola namiotowe czy domy wycieczkowe okazały się za słabe w walce o pieniądze przyjezdnych. Stąd coraz mniejsza ich liczba.

Potwierdzeniem tych obserwacji mogą być dane pokazujące liczbę gości odwiedzających poszczególne ośrodki. W przypadku pól namiotowych i kempingów było ich o około 5 proc. mniej. W przypadku hoteli o 0,3 proc. więcej, a pensjonatów 4,7 proc. więcej.
---
czasem piszę...

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 8 października 2011

wczasy nad polskim morzem

Wczasy nad polskim morzem

Autorem artykułu jest woytheck


W dobie szerzącej się globalizacji oraz potężnej reklamie promującej zagraniczne wyjazdy turystyczne zapominamy o możliwości spędzenia urlopu w Polskich regionach turystycznych.

W dobie szerzącej się globalizacji oraz potężnej reklamie promującej zagraniczne wyjazdy turystyczne zapominamy o możliwości spędzenia urlopu w Polskich regionach turystycznych. Często ulegamy tworzonym stereotypom oraz nieprawdziwym tezom jakoby wczasy w Polsce były drogie, narzeka się na brak pogody, złe warunki mieszkaniowe oraz słabo rozwiniętą infrastrukturę turystyczną. Chciałbym zaprezentować kilka form spędzenia urlopu nad polskim morzem. Jeżeli chcemy za nieduże pieniądze znaleźć nocleg proponuję niewielkie pensjonaty lub kwatery prywatne. Obiekty te stały się trzonem bazy noclegowej nad Bałtykiem, ich cena w porównaniu do jakości kształtuje się bardzo dobrze w przeciwieństwie do dużych hoteli czy ośrodków wczasowych. Przy wyborze kwatery na wczasy należy się kierować ostrożnością i wybierać sprawdzone obiekty, aby nie zostać oszukanym. Każdy szanujący się pensjonat powinien posiadać własną stronę internetową WWW, na której musimy mieć możliwość zapoznania się z cennikiem usług, obejrzeniem dokładnych zdjęć oferowanych pokoi oraz opisu miejscowości. Ważne jest, aby pensjonat posiadał stacjonarny nr telefonu, który możemy zweryfikować choćby w książce telefonicznej i upewnić się co do istnienia obiektu w danym miejscu (było kilka zdarzeń, w których wyłudzano zaliczki na podstawie fikcyjnych danych pensjonatów).Łódź rybacka w Kątach Rybackich
Cena kwater zależna jest również od miejscowości w jakich się one znajdują. Niektóre miejscowości uzyskały duży rozgłos oraz wyrobiły sobie markę, niestety czasami na tym się kończy i zmuszeni jesteśmy ponieść spore koszty za pobyt w tzw. kurorcie opalając się na brudnych, zatłoczonych plażach lub długo szukając miejsca parkingowego dla swojego auta. Mając na uwadze powyższe polecam Państwu niewielkie miejscowości takie jak np. Kąty Rybackie, Sztutowo czy też Skowronki. W ostatnich latach infrastruktura tychże wiosek rozwinęła się bardzo mocno zachowując przy tym swój urok ciszy, czystości i spokoju, którego możemy tam doświadczyć. Wysoka liczba miejsc noclegowych oraz punktów gastronomicznych zapewni, że nasze wczasy będą udane i niedrogie, a wyjeżdżając przynajmniej na tydzień pogoda na pewno obdarzy nas kilkoma promieniami słonecznymi.
Mam nadzieję, że kwatery nad morzem spełnią Państwa oczekiwania i turystyka krajowa zacznie znowu się rozwijać ponieważ piękny jest nasz kraj, a miejscowości takie jak Kąty Rybackie będą stawały się coraz bardziej znane i polecane w światku turystycznym.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szlak Orlich Gniazd

Start na Szlak Orlich Gniazd

Autorem artykułu jest Li Li


Kiedy wszystkie noclegi w Pieninach i Zakopanem są już zajęte, a my nie mamy pomysłu co ze sobą i pięknie rozpoczętym weekendem zrobić, nic straconego. Zawsze czeka na nas Korzkiew. Niepozorny zamek, który usytuowany jest 15 kilometrów od Krakowa i stał się ozdobą Szlaku Orlich Gniazd.

Na trasie całego szlaku, który ciągnie się od Krakowa, aż po samą Częstochowę, położonych jest aż 12 zamków. Ich prezentację otwiera właśnie Korzkiew położona nieopodal dawnej stolicy Polski. Do niedawna był to najmniej znany oraz najrzadziej odwiedzany obiekt całego szlaku. Jednak na szczęście uległo to zmianie. Wszystko to zasługa zdeterminowania, zapału oraz morza energii obecnego właściciela.

Dzieje zamku sięgają do połowy XIV wieku. Wówczas to na dworze polskim władał król Władysław Łokietek. Niejaki Jan herbu Syrokomla kupił wzgórze o sympatycznej nazwie Korzkiew, na której początkowo wybudował jedynie wieżę obronną. W następnej kolejności dobudował do niej obiekty mieszkalne, które jako rezydencja służyły kolejnym potomnym rodom. W przeciwieństwie do innych budowli obronnych Korzkiew bez zniszczeń ani żadnego szwanku przetrwała czasy najazdu oraz potopu szwedzkiego, który miał miejsce w połowie XVII wieku. Jednakże ruina była nie unikniona. Ta dopadła ją dopiero w XIX wieku. Przez kolejne sto lat wszystkie znaki na niebie wskazywały na to, że z tym co zostało powoli poradzi sobie nieubłagalny czas. Było tak aż do 1997 roku. Nastał złoty wiek, a być może renesans zamku Korzkiew. Obecni właściciele, którzy mieszkają właśnie na zamku, maja ambitne oraz niecne plany. Pragną przywrócić wygląd do czasów świetności nie tylko zamek, ale cały okalający go teren. Być może kiedyś powstanie tam skansen?

To wszystko są plany na przyszłość. A już dziś korzkiewski zamek prezentuje się okazale. Malownicza okolica, atrakcyjne szlaki turystyczne, a także widok z zamkowej wieży – to wszystko zapiera dech w niejednych piersiach.

---

Jeżeli interesuje Cię polska turystyka to zobacz:
- Szczawnica noclegi
- Restauracje Kraków

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karpacz

Atrakcje Karpacza - obiekty turystyczne i zabytki

Autorem artykułu jest Michał B.


Karpacz jest zaliczany do najbardziej znanych miejscowości turystycznych w Karkonoszach. Oprócz możliwości uprawiania popularnych sportów zimowych, jak np. narciarstwo, posiada również liczne atrakcje i potrafi przyciągnąć turystów również w okresie letnim.

Karpacz jest miastem, znajdującym się w województwie dolnośląskim. Położone jest na wysokości od 480 do 885 m n.p.m., u podnóża Śnieżki, w dolinie rzeki Łomnicy.

Oferuje nie tylko możliwość uprawiania popularnych sportów zimowych, jak np. narciarstwo, ale również posiada bogaty wachlarz turystyki górskiej i krajobrazowej. Posiada również liczną bazę noclegową (ok. 11 tys. miejsc noclegowych) i restauracyjno-wyżywieniową.

1. Śnieżka

Pierwszym obiektem turystycznym, na który chciałbym zwrócić uwagę jest, Śnieżka (1602 m n.p.m), która jest najwyższym szczytem w Karkonoszach i jednocześnie w całych Sudetach.

Ze szczytu można podziwiać wspaniałe panoramy. Widoczność przy sprzyjających warunkach przekracza 200 km. Jest tłumnie odwiedzana w okresie letnim, rzadziej zimą za względu na warunki atmosferyczne, które utrudniają jej zdobycie. Na szczycie Śnieżki na przestrzeni lat zbudowano kilka obiektów służących obsłudze ruchu turystycznego, kultowi religijnemu, jak również obserwacjom meteorologicznym.

Na wierzchołku stoi kaplica św. Wawrzyńca z 1665 r. - patrona przewodników, Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne IMGW w kształcie charakterystycznych spodków i nieczynne schronisko czeskie.

W Wysokogórskim Obserwatorium Meteorologicznym, znajduje się ekspozycja urządzeń meteorologicznych, którą można zwiedzić, jak również i całe obserwatorium.

Najwyższy szczyt Śnieżka w Karkonoszach

2. Skocznia narciarska - Orlinek

Orlinek jest to skocznia narciarska w Karpaczu o punkcie konstrukcyjnym K85. Nazwa skoczni pochodzi od istniejącej w Karpaczu w latach 1945-1946 Szkoły Orląt. Nosi ona imię byłego skoczka polskiego - Stanisława Marusarza. Orlinek jest miejscem zawodów o randze ogólnopolskiej. Rekordzistą skoczni, jest znakomity polski skoczek narciarski - Adam Małysz. Jego rekord został ustalony w 29 stycznia w 2004 roku - wynosi 94,5 m.

Skocznia narciarska Orlinek K85

3. Tor saneczkowy "Kolorowa"

Rynna saneczkowa Kolorowa jest jedną z ciekawszych atrakcji dla młodszych turystów odwiedzających Karpacz, ale również osoby starsze mogą się wspaniale bawić na torze. Letni tor saneczkowy Kolorowa posiada długość zjazdu 1060m., a czas trwania przejazdu to około 5-7 minut. Wózki zjeżdżają z maksymalną prędkością 30-35 km/h. Wyposażone są w hamulce odśrodkowy oraz ręczny pozwalający dowolnie regulować prędkość zjazdu. Wózkiem może zjeżdżać jedna lub dwie osoby.

Tor nie posiada ograniczeń wiekowych, dlatego może być wspaniałą atrakcją dla całej rodziny, pozwalającą miło spędzić wspólny wypoczynek w Karpaczu.

Tor saneczkowy Kolorowa w Karpaczu

4. Muzeum Zabawek

Muzeum Zabawek jest jedną z największych atrakcji Karpacza. Muzeum posiada zbiór, który liczy ponad 2 tysiące eksponatów (powstałych na przestrzeni 200 lat). Najliczniejszą część ekspozycji stanowi podarowana Karpaczowi kolekcja Henryka Tomaszewskiego. Zgromadzone zabawki prezentowane są w gablotach, zaprojektowanych i ręcznie malowanych przez Kazimierza Wiśniaka.

Muzeum Zabawek w Karpaczu

5. Świątynia Wang

Kościół Górski Naszego Zbawiciela znany powszechnie jako Kościół Wang lub Świątynia Wang. Konstrukcja kościoła wykonana jest bez użycia gwoździ, wszystkie połączenia zrealizowano przy pomocy drewnianych złączy cieslarskich. Wnętrze świątyni ozdobione jest oryginalnymi zdobieniami i rzeźbami. Bryła obiektu podczas prac konserwatorskich, zgodnie z XIX-wiecznymi trendami konserwatorskimi, uległa znacznej rozbudowie. Dobudowano też wysoką kamienną dzwonnicę, która chroni drewnianą świątynię przed wiatrem znad Śnieżki.

Świątynia Wang powstała na przełomie XII wieku nad jeziorem Vang w południowej Norwegii. Do Karpacza trafiła dzięki hr. von Reden z pobliskiego Bukowca w XIX wieku. Część elementów jest oryginalna, pozostałe są wiernymi kopiami wykonanymi przez okolicznych rzemieślników.

Świątynia Wang jest kościołem miejscowej parafii ewangelickiej. Stanowi również jedną z największych atrakcji turystycznych Karpacza.

Świątynia Wang - atrakcja turystyczna Karpacza

6. Zapora na Łomnicy

Zapora na Łomnicy to półkolista tama, z pięcioma przelewami, na rzece Łomnica, w Karpaczu. Powstała w latach 1910-1915. Zapora została zbudowana po katastrofalnej w skutkach powodzi w 1897 roku. Korona zapory (długość około 105 m.) udostępniona jest dla ruchu pieszego i prowadzi przez nią czerwony szlak turystyczny.

Zapora na Łomnicy w Karpaczu

7. Anomalia grawitacyjna w Karpaczu

Jest to zjawisko rejestrowane w Karpaczu Górnym na ul. Strażackiej. Polega na pozornym przemieszczaniu się obiektów kolistych i cieczy po szosie w kierunku szczytu wzniesienia. Zjawisko jest przykładem złudzenia optycznego, jednak część badaczy uznaje to za rzeczywistą anomalię i wierzy, że w tym miejscu przyciąganie ziemskie jest o 4% słabsze.

---

Jeżeli chciałbyś odwiedzić Karpacz lub inne miejscowości w górach, zapraszamy do skorzystania z ogólnopolskiej bazy noclegowej:

Noclegi w górach

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zakopane

Zakopane dziś.

Autorem artykułu jest papaj


Osoby, które odwiedziły Zakopane co najmniej kilka lat temu, mogą być bardzo pozytywnie zaskoczone, kiedy odwiedzą to miasto teraz. Polska stolica gór do niedawna kojarzyła mi się jedynie z brudnymi miśkami chodzącymi po Krupówkach, z którymi można sobie zrobić zdjęcie. Ale to już przeszłość.

Obecnie jest to miejsce na europejskim poziomie jeżeli chodzi o atrakcje, bazę noclegową i gastronomię. Zdecydowanie zmiany jakie zaszły w tym mieście można podawać jako przykład do naśladowania. Inwestycje w infrastrukturę, ochronę zdrowia, oświatę, kulturę - ogólnie wszystkie aspekty życia. Nie ulega wątpliwości, że znacznym ułatwieniem są fundusze unijne, jakie każdy samorząd może pozyskać na rozwój. Natomiast trzeba pamiętać, że fundusze unijne dostępne są także dla mieszkańców miast i wsi. Nie można zaprzeczyć, iż mieszkańcy Zakopanego korzystali z unijnych dotacji i inwestowali w siebie i rozwój biznesu, tudzież zakładali nowy.

Biorąc pod uwagę potencjał jakim dysponuje Zakopane, wiele mieszkańców pozyskało pieniądze, aby móc prowadzić swój pensjonat, bądź też wyremontować, czy unowocześnić już istniejący. Góry i piękna przyroda działają jak magnez na turystów. Zakopane jest bardzo popularnym miejscem na wypoczynek. A każdy właściciel pensjonatu zdaje sobie sprawę, iż turyści liczą na komfortowy nocleg. Zakopane jest interesujące zarówno w zimie, jak i w lecie. Każda pora roku oferuje odwiedzającym inne atrakcje. Lato zachęca do pieszych i rowerowych wycieczek szlakami z nieprawdopodobnymi widokami. Zima zaś przyciąga tysiące amatorów nart czy też snowbordów. Prócz sezonowych atrakcji są też całoroczne takie jak baseny, czy aquapark.

Prócz walorów przyrodniczych, Zakopane chwalić się może swoimi restauracjami. Regionalna, pyszna kuchnia jest tutaj na wyciągnięcie ręki. Właściciele bardzo dbają, aby turyści mogli skosztować tutejszych specjałów i to się chwali. Szczególnie zadowolenia z tego faktu są zagraniczni turyści, którzy nie mają szans na degustacje takich rarytasów u siebie w kraju. I Ci klienci są szczególnie wymagający jeżeli chodzi o nocleg. Zakopane jednak nie ma się czego powstydzić, gdyż w ostatnim czasie wyjątkowo zwraca się uwagę na miejsca noclegowe z “wyższej półki” - apartamenty. Zakopane dysponuje szeregiem luksusowych miejsc noclegowych. Prócz komfortowego wypoczynku, miejsca takie są one ulokowane w bardzo atrakcyjnej lokalizacji np. z cudownym widokiem na Tatry. Zatem w jednym miejscu możemy nakarmić duszę i ciało.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Praga

Praga

Autorem artykułu jest katia81


Praga nad Wełtawą uważana jest za jedną z najpiękniejszych stolic Europy. Nie bezpodstawnie, miasto położone nad Wełtawę, rok rocznie przyciąga tysiące globtroterów z niemalże całego świata.

Przez cały rok, w każdego weekendu i nie tylko, zarówno latem jak i zimą, w czasie pogody i niepogody, w Pradze spotkać można ludzi różnych narodowości z wszystkich kontynentów.

Charakterystyczna atmosfera, imponujące zadbane i systematycznie konserwowane budowle uosabiające bogatą spuściznę architektoniczną co najmniej kilku epok, gotyckie strzeliste kościoły, barokowe pałace, secesyjne kamienice, niepowtarzalne praskie piwo i smakołyki czeskiej kuchni serwowane w przytulnych knajpkach i restauracjach oraz bogato wyposażone muzea, galerie, kluby i teatry. Wszystko to sprawia, że ten kto raz odwiedził Pragę, będzie pragnął odwiedzić miasto kolejny raz.

Praga StarówkaNajbardziej istotne punkty, jakie należy odwiedzić pragnąc poznać stolicę Czech umiejscowione są praktycznie głównie w samym centrum Starego Miasta. Wyjazd do Pragi na dwa lub trzy dni dobrze jest więc przemyśleć tak, aby skoncentrować się zwłaszcza na tej części miasta. W związku z tym także miejsca noclegowe wygodnie jest zarezerwować gdzieś w pobliżu. Mimo iż Praga posiada kolej metra bezbłędnie rozwiązane i funkcjonuje jak szwajcarski zegarek, to jednak komfort dostępu do najważniejszych zabytków z bazy wypadowej w samym centrum miasta jest nie do przecenienia. Z uwagi jednak na dość wysokie koszty noclegów w ścisłym centrum korzystnie jest awansem wyszukać ciekawą i atrakcyjną pod względem ceny ofertę hotelu w Pradze lub zaczekać na jakąś kuszącą okazję typu last minute.

Zwiedzanie Pragi dobrze jest rozpocząć od słynnego wzgórza Hradczany. To właśnie tutaj położone są w najwyższym stopniu unikalne obiekty jak chociażby królewski zamek czy imponująca katedra jak również parę interesujących galerii i muzeów. Całość rozpoczyna się jednak jeszcze na dole na legendarnym moście Karola, który to jest swego rodzaju ikoną Pragi. Na specjalną wzmiankę na wzgórzu hradczańskim zasłużyła sobie z pewnością słynna Złota Uliczka, na której niegdyś zamieszkiwała biedota, ze specyficznymi prawie że miniaturowymi chałupkami, które dzisiaj tworzą zespół barwnych chatek unikalny na skalę światową.

W błędzie jest ten kto myśli że na zwiedzanie Pragi trzeba pojechać bez dzieci. Właśnie Praga jak żadne inne miasto, ma do zaoferowania najmłodszym dużą mnogość atrakcji. Na Hradczanach - imponujące muzeum z wystawą zabawek zarówno współczesnych jak i historycznych, w samym centrum Pragi - prywatne muzeum Lego, do tego ogrody, deptaki, knajpki z jadłospisem dedykowanym dla dzieci, a w dzielnicy Holeszowice ciekawe galerie sezonowe i grające w rytm muzyki fontanny. Najważniejszym jednak punktem zwiedzania Pragi z dziećmi jest jeden z najpiękniejszych europejskich ogrodów zoologicznych w którym abstrahując od sztampowego podziwiania ciekawych okazów zwierząt z całego niemal świata nasze pociechy mogą dać upust swej energii na bardzo wielu placach przeznaczonych do zabaw.

---

Praga zabytki i hotele

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 7 października 2011

szlak na Rysy

Alternatywa dla szlaku na Rysy - Przełęcz pod Chłopkiem

Autorem artykułu jest Marcin Walczak


Gdy zobaczyłem Przełęcz pod Chłopkiem z Koprowego Wierchu wiedziałem, że będzie to jeden z moich najbliższych, tatrzańskich planów. Nie wiem czy urzekł mnie Chłopek - skała przypominająca kształtem człowieka, czy świadomość kolosalnych ekspozycji na drodze, a może daszek świata w formie Kazalnicy?

Dochodzę do Morskiego Oka i czuję się wyczerpany. Pogoda się popsuła, od słowackiej strony napłynęły mroczne chmury. Robię spoczynek, ażeby ponownie nabrać siłę. W ogóle go nie planowałem, czyżby to klątwa drugiego dnia? He he, niemożliwe. A nad Morskim Okiem wolno zaczyna się coś dziać. Nie ma co prawda tych wszystkich ludzi, co egzystowali tu wczoraj po południu, jednak wyruszają następni piechurzy na Rysy. A mój nierób namawia mnie na drzemkę. Chyba zwariował, za zimno przecież...

Czarny Staw

Poruszając się w stronę Czarnego Stawu zaczynam odczuwać coraz mocniejsze wyczerpanie. Kolana jakieś napięte, leniwie się składają. Gdyby nie te piękne okoliczności natury, bez wątpliwości bym tą sobotę spędził na nieograniczonym lenistwie. Na szczęście nie muszę sprawdzać motywacji. Motywacją jest Przełęcz pod Chłopkiem. Docieram nad Czarny Staw, kolejny, tym razem krótszy odpoczynek. Tak na prawdę to chyba tutaj rozpoczyna się dopiero wycieczka.

Szlak jest dla mnie odkrywczy, nigdy wcześniej nie byłem na Przełęczy. Dlatego zmysły mają co chłonąć, a mój procesor rejestruje wszystko w troszkę dziurawej pamięci. Ma to jeszcze jeden bardzo duży plus - nie myślę tyle o zmęczeniu. Trasa na Chłopka, mimo, że krótsza niż na Rysy, potrafi z człowieka wycisnąć parę kropli potu.

Galeria na Chłopka

Najpierw trasa wspina się w górę wśród kosodrzewiny. Na zaczątku łagodnie, następnie trochę ambitnie. Są też całkiem duże i płaskie płyty skalne. W niektórych miejscach bardzo dobrze oszlifowane przez schodzące w poprzednich czasach lody. Czym jestem wyżej, tym powiększa się perspektywa Czarnego Stawu i umieszczonego poniżej - Morskiego Oka. Docieram do tzw. "Bandziocha", czyli Kotła Mięguszowickiego ok. 1725 m n.p.m. Przeznaczam chwilę na wyszukiwanie opisywanej przez Józefa Nykę koleby. Bardzo blisko szlaku znajduje się jedna koleba, lecz nie mam pewności czy autor książki miał ją na intencji? Koleba ta niegdyś posługiwała pasterzom, a aktualnie taternikom. A sam Bandzioch jest bardzo osobliwy! Co prawda roślinność tutaj nie jest zbyt wyrafinowana. Prezentuje się raczej srogo, lecz jakże fascynująco! Wcina się on pomiędzy Mięguszowickie Szczyty - Czarny (2410 m) i Wielki (2438m). Wyraźnym miejscem jest strefa wiecznego śniegu, mająca zadatki szczątkowego lodowczyka.

Tatry

Przemieszczam się obok nadmienionej koleby i przez rumowiska skalne zmierzam pod północne ściany Kazalnicy. W niektórych miejscach są one pionowe i gładkie. Jak dla mnie nie do osiągnięcia. Dalej znajduje się skalisty źlebek, z jakiego tak po trochu ciurkała woda. W innych sposobnościach, z pewnością moc tego zjawiska byłaby ogromniejsza. Musimy najpierw obejść Kazalnicę, aby w najłatwiejszy sposób na nią się dostać.

Morskie Oko

Wyruszam przyjrzeć się z bliskiej odległości zachwycającej galeryjce. Najpierw dostaję się granią pod kopułę Mięguszowickiego Szczytu Czarnego. Następnie ślad jest wcięty pod skosem w elewację wierzchołka i doprowadza nas do galeryjki. Ekspozycja jest nawet fajna, użycza trochę adrenaliny. Przy dobrych warunkach, jedyny kłopot, polega na tym, jakiego rodzaju myśli zdominuje naszą głowę.

W oddali: Murań, Hawrań i Płaczliwa Skała

A sama Przełęcz pod Chłopkiem znajduje się na wysokości 2307 m n.p.m. Umieszczona jest pomiędzy Mięguszowieckimi Szczytami - Czarnym i Pośrednim. Nazewnictwo wywodzi się od widocznej z oddali (np. znad Morskiego Oka), bardzo charakterystycznej ustronnej turni na wschodnim zboczu przełęczy. Turnia ta ma wysokość 15 metrówj i do złudzenia przypomina chłopka znajdującego się na przełęczy. Tak również ta turnia pozostała nazwana - Chłopek.

---

2be isnpired - wycieczki w góry

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl